Przegląd After.Life

Spisu treści:

Przegląd After.Life
Przegląd After.Life

Wideo: Przegląd Archie horror - After life with Archie 2024, Czerwiec

Wideo: Przegląd Archie horror - After life with Archie 2024, Czerwiec
Anonim

Przejdźmy do podstaw: jeśli chcesz zobaczyć zarówno film, w którym zgadujesz, co się naprawdę dzieje, ORAZ Christinę Ricci nago - to After.Life jest dla Ciebie.

Screen Rant recenzuje After.Life

Image

Jestem pewien, że powyższe podsumowanie jest niczym więcej niż tym, co wielu młodych zdrowych mężczyzn musi przeczytać przed odjazdem, by obejrzeć After.Life. Film jest oczywiście małym dziełem o niskim budżecie i byłem naprawdę zaskoczony widząc w nim Liama ​​Neesona. Musiał to być jeden z tych filmów, który wyglądał bardzo intrygująco w formie scenariusza.

Paul (Justin Long) i Anna (Christina Ricci) są młodą parą z czymś, co wydaje się być trochę zahamowanym związkiem. Anna wydaje się mieć … problemy. Jest zimna i daleka i bierze jakieś leki na receptę, jakby wychodziły z mody. Jest nadchodzącym młodym dyrektorem, a ona nauczycielką, i nie jest jasne, co jedno z nich nadal robi z drugim, ponieważ związek najwyraźniej poszedł daleko na południe.

Anna czuje się opiekuńcza małego chłopca o imieniu Jack (Chandler Canterbury), który jest cichym, wrażliwym chłopcem, którego wybierają jego więksi koledzy z klasy. Czuje przywiązanie do niej i wydaje się być ciekawy śmierci (ona ma na pogrzebie - bardzo starego krewnego lub przyjaciela rodziny). Nie wdając się w kłótnię ze swoim chłopakiem (który z jakiegoś dziwnego powodu chce zaproponować małżeństwo), wydaje się mieć halucynacje - widzi, jak gasną za nią światła, gdy idzie korytarzem i trupem w trumnie.

Ona i Justin mają spory argument o wybuchu w restauracji, a po tym, jak ucieka, dostaje wypadek samochodowy, który ją zabija … czy to prawda?

To wielkie pytanie, na którym opiera się cały film. Liam Neeson wciela się w Eliota Deacona, pogrzebacza, który wydaje się być współczujący i przerażająco przerażający. Twierdzi, że może komunikować się z umarłymi zaraz po ich śmierci i jest tam, aby pomóc im w przejściu ze świata żywych do zaświatów.

Wydaje się, że celem filmu jest ciągłe szarpanie widzów w tę iz powrotem między przekonaniem, że Anna nie żyje, a ona nie jest, i że przetrzymuje jej więźnia z jakiegoś powodu, który tylko on może pojąć. W tym celu powiem, że film jest skuteczny: w jednej chwili pomyślałem sobie „no cóż, oczywiście, że nie żyje”, a w następnej pomyślałem: „Trzymaj się, w jego zachowaniu dzieje się coś podejrzanego”. Oglądając film, będziesz się wahać wiele razy między tymi dwoma punktami widzenia.

Image

Eliot alternatywnie pociesza i wyśmiewa Annę, mówiąc, że za każdym razem jest tak samo - jest po to, aby pomóc, a większość ludzi nie wierzy lub nie może zaakceptować ich śmierci, nawet jeśli są.

Tymczasem Paulowi trudno jest zaakceptować odejście Anny, szczególnie od ostatniego razu, kiedy ją widział, mieli kłótnię. Wierzy, że ona nie umarła, a mały Jack zaostrza to, gdy mówi, że widział ją stojącą w oknie przy kostnicy.

Liam Neeson to aktor, który bardzo lubię oglądać na dużym ekranie. Tutaj jego wyciszenie jest wyciszone, co przypomina mi o pierwszej rozmowie telefonicznej między nim a porywaczem w Taken: Bardzo równa, cicha, cicha i nieco drewniana (przypuszczam, że odpowiednia dla pogrzebacza). Christina Ricci wykonuje niezłą robotę w tej roli, przechodząc od zaprzeczenia, że ​​jest martwa, do akceptacji (czy to prawda, czy nie). Większość filmu spędza w czerwonej sukience, ale w końcu scenarzysta / reżyser Agnieszka Wojtowicz-Vosloo udaje się ją nago przez większą część filmu. Chociaż nie jest to dokładnie powód do narzekań - w każdym razie (jak dla mnie) odrzuca „uzasadniony” czynnik filmu i sprawia, że ​​wydaje się on bardziej wyzyskujący.

Więc w filmie jest nagość i rana (czasami połączone, co zawsze jest niepokojące). W końcu chciałem tylko rozwiązać tę sprawę i dowiedzieć się, czy Eliot był dobrym człowiekiem, czy przerażającym, nikczemnym złym facetem - i czy Anna naprawdę nie żyła. Napewno było napięcie w całym filmie, ale jestem jedną z tych osób, które chcą być szarpane tak wiele razy przez historię typu „czy to nie jest”. Po pewnym czasie po prostu się starzeje.

Zasadniczo, jeśli podoba Ci się film, w którym zgadujesz, co się naprawdę dzieje lub jeśli nie widziałeś nagiej Christiny Ricci od czasu Black Snake Moan - wtedy After.Life może być warte półtorej godziny twojego życia.